D.Górak: awans naszym priorytetem

„Czekałem na moment, by walczyć z wyżej notowanymi zawodnikami. To wzbudza u mnie większą mobilizację i chęć wygranej, niż mecze o pietruszkę. Koncentracja będzie najważniejsza” – mówi Daniel Górak z Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki, która w piątek o 19.00 zagra pierwszy mecz ćwierćfinału Pucharu Europejskiej Unii Tenisa Stołowego (ETTU) z niemieckim FC Saarbruecken.

Wicemistrzowie Polski stoją przed kolejną okazją do zdobycia co najmniej brązowego medalu Pucharu ETTU. Srebrni medaliści imprezy z ubiegłej edycji muszą wyeliminować w dwumeczu szóstą ekipę Bundesligi FC Saarbruecken. Niemiecki klub, już piąty w historii, który staje na drodze Bogorii w europejskich pucharach, to obecnie brązowy medalista mistrzostw swojego kraju. W przeszłości zdobył też srebro tych rozgrywek i brąz w Lidze Mistrzów. Jego barw bronią znani w Europie i na świecie Bastian Steger, Tiago Apolonia i Bojan Tokić.

„Rywale mają mocny i wyrównany skład, patrząc na ranking i osiągnięcia są faworytami, ale tylko na papierze. Przy stole pojedynki będą wyrównane. Ich gracze są doświadczeni i bardzo waleczni, ciągle szukają swoich szans. Ale mają w grze >>dziury<<, które będziemy chcieli wykorzystać” – twierdzi 30-letni Górak. „Najtrudniejsi wydają się być Steger i Tokić, którzy znakomicie grają backhandem. Jednak przeciwnicy nie mają jakiejś techniki, której my nie znamy. Jesteśmy w stanie ich ograć, ale musimy być gotowi na długie akcje” – dodaje Robert Floras.

Polscy zawodnicy przed najważniejszym jak do tej pory starciem w sezonie są w dobrej dyspozycji. Jedynym i ostatnim testem przed konfrontacja z Saarbruecken było II Grand Prix Polski w Zawierciu, w którym Górak zdobył srebrny medal. „Jesteśmy w dobrej dyspozycji, a nasze myśli kierujemy tylko na ten mecz, w którym awans jest priorytetem. Cieszymy się z powodu gry z tak trudnym rywalem. Tuż po Grand Prix czułem lekkie zmęczenie, ale teraz już wszystko jest w porządku” – mówi indywidualny mistrz Polski. Robert Floras w Zawierciu był dziewiąty (choć zanotował doskonały bilans 7-1), a Paweł Fertikowski zajał 12. lokatę.

Uzupełnieniem polskiego trio w kadrze Tomasza Redzimskiego jest koreański as Oh Sang Eun, główna broń Dartomu Bogorii. Po słabszym początku i braku skuteczności drużynowego wicemistrza olimpisjkiego w superlidze, w Pucharze ETTU Azjata skrupulatnie wykonuje swoją robotę. W meczu 4. rundy z Dr Casl Zagrzeb (3:1) wywalczył dwa punkty, wprowadzając zespół do ćwierćfinału. „Oh prezentuje się już znacznie lepiej, zyskał wiele pewności siebie. Czuje już nasze zaufanie i wiarę. Jego początek sezonu był trudny, a porażki jemu i drużynie nie pomagały. Nie mam nic przeciwko, byśmy w piątek wygrali 3:0, a każdy z nas zdobył punkt” – zdradza najmłodszy w drużynie, 21-letni Floras.

Pierwsza połowa rywalizacji Dartomu Bogorii z Saarbruecken, które do Pucharu ETTU „spadło” z Ligi Mistrzów, w piątek o 19.00 w Grodzisku Mazowieckim. Bezpośrednia transmisja na stronie www.laola1.tv. Rewanżowe spotkanie zaplanowano na 24 stycznia w Saarbruecken (19.30). Triumfator tej konfrontacji spotka się w półfinale z lepszym z pary Eslov Ai (Szwecja) – Stella Sport La Romagne (Francja).

Dodaj komentarz